Autor: Sarah J. Maas
Tłumaczenie: Jakub Radzimiński
Korekta: Anna Jagiełło, Julia Topolska, Julia Michalska, Maria Żbikowska
Ilustracja na okładce: Adrian Dadich
Mapa: Kelly de Groot
Mapa: Kelly de Groot
Wydawnictwo angielskie: Bloomsbury
Wydawnictwo polskie: Uroboros
ISBN: 978-83-280-2174-7
„Dwór skrzydeł i zguby” zaczęłam
czytać najpierw po angielsku, skończyłam w wersji polskiej.
I zakochałam się od pierwszej strony, choć apogeum mojej miłości sięgnęło zenitu, gdy na powrót pojawił się wątek miłości Feyry i Rhysanda.
I zakochałam się od pierwszej strony, choć apogeum mojej miłości sięgnęło zenitu, gdy na powrót pojawił się wątek miłości Feyry i Rhysanda.
„Pozwoliłam swojemu
blaskowi przybierać
na sile, aż objął też kłaniającego mi się
Luciena. Rycerz przed swoją królową.
Gdy spojrzałam na Ianthę i ponownie się
uśmiechnęłam, pozwoliłam jej przez
chwilę dostrzec wilka.”
na sile, aż objął też kłaniającego mi się
Luciena. Rycerz przed swoją królową.
Gdy spojrzałam na Ianthę i ponownie się
uśmiechnęłam, pozwoliłam jej przez
chwilę dostrzec wilka.”
Feyra wróciła dwór Wiosny do
kochającego ją ponad wszystko Tamlina, który zdaje się nie rozumieć, że to, co
zrobił, złamało jej serce. Mężczyzna nie widzi też, że jej uczucia się zmieniły
– bo za wszelką cenę chce, żeby go kochała. Na dworze są jednak osoby, które
znają prawdę i które zauważyły w niej nieodwracalną zmianę. Które wiedzą, że
śmiertelna rozgrywka zbliża się wielkimi krokami. Feyra, wiedziona nienawiścią
do Ianthy, która odebrała jej jedną z najważniejszych rzeczy, chce zbudować
nowy świat. A żeby to zrobić, musi pogodzić się ze swoją ciemną stroną.
„Znałam herby wyszyte
na ich prawych
ramionach. Znałam te martwe oczy.
Hybernia.
Hybernijczycy byli tutaj...”
ramionach. Znałam te martwe oczy.
Hybernia.
Hybernijczycy byli tutaj...”
Hybernia szykuje się do wojny. I
nie są to czcze pogróżki – król atakuje kogo chce i gdzie chce. Powoduje, że
sojusznicy już nimi nie są. Konflikt za
konfliktem narasta, bo jak można pogodzić skłócone dwory, gdy każdy ma do
siebie o coś żal – o zamordowanie bliskich, o kradzież cennego przedmiotu,
o miłość kobiety? Fae muszą nie tylko zapomnieć o wewnętrznych niesnaskach, ale również znaleźć sprzymierzeńców w niespodziewanych miejscach. A kiedy wojna się skończy, nic nie będzie takie samo. Bo każdy straci coś, co kochał. I już tego nie odzyska.
o miłość kobiety? Fae muszą nie tylko zapomnieć o wewnętrznych niesnaskach, ale również znaleźć sprzymierzeńców w niespodziewanych miejscach. A kiedy wojna się skończy, nic nie będzie takie samo. Bo każdy straci coś, co kochał. I już tego nie odzyska.
„Gdy dotarła wreszcie
do ostatniej łodzi
- ostatniej jednostki wroga – była już
zaledwie płomykiem na wietrze.
A kiedy i pokład tego statku ucichł…
Pozostało tylko światło. Jasne, czyste
światło tańczące na falach.”
- ostatniej jednostki wroga – była już
zaledwie płomykiem na wietrze.
A kiedy i pokład tego statku ucichł…
Pozostało tylko światło. Jasne, czyste
światło tańczące na falach.”
„Dwór skrzydeł i zguby” złamał mi
serce. Dawno nie wylałam takiej ilości łez, bo od dawna nie byłam tak związana
z postaciami z książki. Ostatnio płakałam tak bardzo, kiedy umierał Severus
Snape. Zdecydowanie polecam ostatnią część trylogii, bo… jeśli ktoś spodziewa
się łatwej, przyjemnej lektury, niech po nią nie sięga, bo przeżyje
rozczarowanie. Na każdej stronie czuć pot, krew, łzy – bo taka jest wojna.
Końcówka była okropna. Z każdą stroną bałam się coraz bardziej, bo nie wiedziałam,
jak się skończą się losy moich ulubionych postaci. A zakończenie złamało mi
serce.
„- Chciałabym założyć
ogród – powiedziała.
– Po tym wszystkim… Myślę, że świat potrzebuje
więcej ogrodów.
Gardło miałam zbyt suche, by móc od razu
odpowiedzieć, więc tylko pocałowałam
policzek siostry i wychrypiałam:
– Po tym wszystkim… Myślę, że świat potrzebuje
więcej ogrodów.
Gardło miałam zbyt suche, by móc od razu
odpowiedzieć, więc tylko pocałowałam
policzek siostry i wychrypiałam:
- Tak… sądzę, że
potrzebuje”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz